Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik
Na stronach kuratoriów oświaty. "§ 5. 1. Dyrektor szkoły zwalnia ucznia z wykonywania określonych ćwiczeń fizycznych na zajęciach wychowania fizycznego, na podstawie opinii o ograniczonych możliwościach wykonywania przez ucznia tych ćwiczeń wydanej przez lekarza, na czas określony w tej opinii. 2. Dyrektor szkoły zwalnia ucznia z realizacji zajęć wychowania fizycznego, zajęć komputerowych lub informatyki, na podstawie opinii o braku możliwości uczestniczenia ucznia w tych zajęciach wydanej przez lekarza, na czas określony w tej opinii. 3. 3. Jeżeli okres zwolnienia ucznia z realizacji zajęć, o którym mowa w ust. 2, uniemożliwia ustalenie śródrocznej lub rocznej, a w szkole policealnej – semestralnej, oceny klasyfikacyjnej, w dokumentacji przebiegu nauczania zamiast oceny klasyfikacyjnej wpisuje się „zwolniony” albo „zwolniona” ".
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Nawet gdybym chciala watpie ze z chorymi plucami sercem i wada postawy cos zrobie :) chcialabym cwiczyc ale mdleje a jako trup nie mam zamiaru wyjechac z wf-u
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Hah mam ze złamaną nogą może grać w kosza bo przecież do rzucania mam sprawną rękę XDD. Kręgosłup mam krzywy od dziecka, dużo osób ma krzywy i wspaniałe Brzuszki nam psują go bardziej, iż większość nauczycieli każe je robić w nieodpowiedni sposób.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Jesli to jest prawda? To nie wyobrażam sobie mojego syna ćwiczącego na wf'ie z nerwicą depresyjna. Nie dość ze jest to dla niego duże wyzwanie samemu chodzić do szkoły mając fobie szkolna to w dodatku wszyscy inni ludzie mają spoglądać na niego od góry patrząc na jego całe ciało w bliznach po samookaleczaniu. Wolę załatwić mojemu synowi wychowanie indywidualne jak basen czy siłownia niż zezwalam na branie udział w lekcjach wf'u w szkole.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
" Zamiast nich będą określali jedynie zakres ćwiczeń, których uczniowi wykonywać nie wolno" - zastanawia mnie jak będzie rozwiązany problem, jeżeli moja sytuacja zdrowotna, nie pozwala mi na wykonywanie żadnych ćwiczeń, które jest w stanie mi zapewnić szkoła?
Jak to żadnych ćwiczeń ? Ja tego nie rozumiem. Jest moda na odchudzanie, na ładną sylwetkę, a ćwiczyć się nie chce chociaż sala za darmo. Po 30 taki grubas i flejtuch pakuje na basen, siłownię i nie daje rady a jeszcze sporo płaci. Jest tyle ćwiczeń, że uczeń sam może pewne wykonywać a z innych zrezygnować. Chodzenie to też ćwiczenie, wymachy ręką, nogą, chyba, że to też przekracza twoje umiejętności. Osoby na wózkach inwalidzkich nawet wykonują ćwiczenia, biorą udział w olimpiadach ... LUDZIE ZASTANÓWCIE SIĘ CO PISZECIE, a może to marazm i nuda wami rządzą ??
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Osobom z nadciśnieniem nawet wymachy nogami i rękami przyspieszają bicie serca, co w ich przypadkach zagraża zdrowiu, a nawet życiu.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Powiem tak: nienawidzę WFu, te zajęcia śnią mi się po nocy w najgorszych koszmarach i nie przewiduje odpuścić zwolnienia. Kłamać tutaj nie będę - nie zwalniam się z powodu choroby czy innej dolegliwości, ale z powodu ogólnego wyglądu tych "lekcji". Moja grupa (technikum) jest dzielona według zawodu, nie według płci, więc koniec końców jesteśmy sześć dziewczyn i trzynastu chłopaków. Nie robimy NIC poza graniem w piłkę nożną, ewentualnie siatkówkę. Ja jestem beznadziejna w grach zespołowych (trzeba krzyczeć, biegać, wymachiwać rękami, a ze mnie spokojna dziewczyna), więcej ze mnie szkody na boisku, a jeszcze wysłuchuję, że ta piłka była prosta do odebrania i przeze mnie drużyna przegrała. Raz w trakcie biegania po sali jeden z kolegów mnie popchnął, przypadkowo akurat, ale rozwalił mi kolano, do dziś mam z nim (kolanem) problemy. Inna sprawa - nie mamy oczywiście pryszniców, więc po pierwszym WFie idziemy śmierdzieć do klasy na kolejne siedem godzin. Jak Boga kocham - nie odpuszczę tego zwolnienia choćbym miała się czołgać z płaczem po gabinecie lekarskim.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Wątpie czy wszyscy nauczyciele się do tego dostosują, zawsze sie znajdą tacy którzy mają te zmiany głeboko w... Sama mam chore biodro i mimo że nie mogłam ćwiczyć to nie brałam zwolnień dopiero gdy mój baaardzo mądry nauczyciel ktory dobrze wiedział co mi jest zaczął wymyślać takie ćwiczenia których nie mogłam wykonać. I jeszcze później mnie za to opieprzał. Ciekawe jak niby od września miałabym grać np. w siatkówkę. Stać ciągle w miejscu? Może nie wymaga ona dużego wysiłku ale czasami nawet przez głupi skok może stać się coś poważnego. Według mnie ta zmiana nie ma sensu, ale skoro chcą ograniczyć ilość zwolnień to niech lekarze nie wystawiają ich bez konkretnego powodu tak jak to jest u większości.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Ciekawa jestem czy Pani minister jest wstanie poczuć to, co czuje dziecko biegnące na 600 m ,mające astmę ,problemy ze wzrokiem , okresowe bóle stawów nieznanego pochodzenia, mające skoliozę ,kręgozmyk w kręgosłupie lędźwiowym i przepuklinę w kręgosłupie piersiowym. Życzę takiego stanu zdrowia Pani minister , Pani doktor i zapraszam na wf.Jak się wozi tyłek w limuzynie, to się nie czuje problemu innych.Może czas wrócić do realiów życia przeciętnego polskiego dziecka mającego problemy zdrowotne.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Rozumiem, że chcą wykluczyć osoby, które nadużywają zwolnień, ale dlaczego kosztem osób, które naprawdę nie mogą? Sama przez wiele lat nie mogłam ćwiczyć przez problemy zdrowotne, a bardzo chciałam, więc współczuję teraz osobom, które mają uzasadnioną decyzje o całorocznym zwolnieniu. Mam przyjaciółke, która ma jescze powazniejszy problem i nie może nic oprócz pływania. Nie wyobrażam sobie, jak szkoła ma jej organizować zajęcia. Dla mnie decyzja ta została podjęta w dużej mierze bez rozsądku.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Ciekawe jak mam ćwiczyć, gdy jestem po operacji kręgosłupa i mam tak kręgosłup usztywniony, że schylić się nie mogę, nic prócz chodzeniem, leżeniem i siedzeniem nie mogę robić.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
To jest bezsensu. Ciekawe jak mam ćwiczyć gdy miałam złamana kość krzyżowa i samo siedzenie sprawia mi ból, bieganie, przewroty to juz wgl. A co niby w siatkówkę moge grać? No nie do końca, w te wakacje miałam problemy z barkiem.. W dodatku mam astmę. I jak mam ćwiczyć? To jest kompletnie nie przemyślane.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
zajęcia wf są kompletnie bez sensu, zamiast czterech lekcji wf w tygodniu mogliby rozłożyć te godziny na coś bardziej pożytecznego, matematykę czy polski.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
No tak, to dużo łatwiejsze niż sprawienie, żeby WF był dla dzieciaków atrakcyjny i nie wyzwalał kompleksów. Sowieckie myślenie wciąż żywe w naszym PRL-bis.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Męczcie dalej dzieci tym WF-em. Później się zaczną choroby...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
A co jeśli lekarz wystawił zwolnienie przed 1 września na cały rok?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
To jest według was bardzo dobrze? Moje dziecko ma AZS(atopowe zapalenie skóry) przy kontakcie z kurzem i potem dostaje zaostrzeń na całym ciele(reakcja krzyżowa). Leczy się to tylko objawowo, odczulania i inne rzeczy nie pomagają. Przez jakieś absurdalne rozporządzenie ma cierpieć (ta wysypka boli i jest bardzo męcząca)? Debile, naprawdę życzę wam wszystkim popierającym takie coś żeby to wasze dzieci miały taki problem jak moje.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
W-f
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Obecnie chodzę do liceum, od urodzenia problemy ze zdrowiem, AZS, astma najgorsza z możliwych (wysilkowa), do tego alergia praktycznie na wszystko w takim stopniu, że jak wyjdę bez leków z domu to może się to skończyć nie za ciekawie, w gimnazjum miałam kilka sytuacji, w których nauczyciele w-f'u mieli kolokwialnie w dupie moje zwolnienia, bo "wymyślam" (złamany nadgarstek z przemieszczeniem, bardzo poważne uszkodzenie stawu w kciuku u tej samej ręki (oczywiście na w-f'ie :')), zwolnienie z większości ćwiczeń ze względu na astmę, oraz wolnienie częściowe z ćwiczeń ze względu na wypadajace ze stawu kolano), w pierwszej klasie liceum sytuacja się powtarza, lecz już nie częściowe zwolnienia, a całoroczne, bo mój stan bardzo się pogorszył i nie zapowiada się na poprawe (niestety, nie da się tego wszystkiego wyleczyć, bo by mnie to zabiło), nauczyciel po raz kolejny ma to w czterech literach, więc moja mama w uzgodnieniu z pielęgniarką szkolną, która widziała mój bilans z dopiskiem na czerwono, drukowanymi literami "zakaz ćwiczenia na w-f",powiedziała, żeby przynieść razem ze zwolnieniem od lekarza "magiczną teczkę" z moimi wszystkimi wynikami badań, książeczką zdrowia, bilansami, zdjęciami rentgenowskimi, wynikami badań spirometrycznych oraz zaleceniami, dopiero wtedy z łaski nauczyciel stwierdził, że uzna zwolnienie, ale i tak powinnam ćwiczyć, bo jestem gruba (nadwagi niestety nabawilam się nie z własnej winy, lecz lekarzy, przez dlugoletnie faszerowanie sterydami od najmłodszych lat, lecz sama w swoim tempie sukcesywnie się jej pozbywam). Teraz pojawia się pytanie. W tym momencie ze względu na głupotę jakichś niedoedukowanych ludzi mam cierpieć (nawet może dojść do śmierci, bo zdążają się takie fenomeny, które nie potrafią udzielić pomocy przy krwotoku z nosa, a co dopiero przy ataku astmy, gdzie zanim dojdę do szatni, aby przyjąć leki minie jakieś 20 min, bo nie ma kluczyka) i ćwiczyć na w-f, bo niby mam wymówki? Z miłą chęcią bym ćwiczyła na w-f'ie po pierwsze, gdybym moj stan zdrowia mi na to pozwalał, po drugie gdyby nauczyciele w-f'u potrafili zachęcić do swoich zajęć, a nie rzuca piłkę, macie grajcie, albo cały czas biegi, zero urozmaicenia, po trzecie gdyby grupy ćwiczące nie były tak przeludnione (wybaczcie, ale 2 grupy po 3 klasy w jednej na tych samych godzinach to nie jest dobre rozwiązanie). Mam jednak nadzieję, że jak powtórzę sytuację z przed dwóch lat (teczka powiększyła swoją zawartość o kolejne wyniki i zalecenia) to otrzymam zwolnienie i nie będzie tekstu z serii "ćwicz, bo wymyślasz i jesteś gruba".
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Zapominacie,że każdy nauczyciel jest zobilgowany do realizacji podstawy programowej i nie może sam sobie wymyślać czego będzie uczył a czego nie. Chciałbym zobaczyć jak np dzieciaki w gimnazjum skaczą wzwyż jeśli moje mają traumę przy staniu na rękach...
w gimnazjum, jakoś nauczyciel potrafił obejść podstawę programową, owszem graliśmy w kosza, siatkówkę, nogę, ale nie na każdej lekcji, nauczyciel mógł wpisać temat do dziennika taki jak powinniśmy realizować, a robiliśmy coś zupełnie innego, wyjście na aerobik, na basen, rowery, spacery, northing walking, hokej na trawie, ultimate freesbee, tańczenie ze wstążką, gimnastyka artystyczna, i nikt nie narzekał, że w-f jest nieatrakcyjny, że nie chce się ćwiczyć, fakt, dyskomfort bo smierdzenie po zajęciach i zmęczenie, ale zajęcia były naprawdę świetne, rok później zmiana nauczyciela na typowego Janusza z nadwagą i nagle zwolnienia z tylko uczniów z problemami zdrowotnymi (było ich 3) wzrosło do 12, no wybaczcie ale 12 osób to była połowa klasy, więc mogli by pomyśleć, rozeznac się dlaczego uczniowie się zwalniają, a dopiero potem wkraczac, ale po co skoro można robić znowu jak za czasów komuny, powodzenia (żenujące)
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...